Skazani na dożywocie spędzą dodatkowy rok na reintegracji
- Utworzono: sobota, 04, luty 2023 20:43
Osoby skazane na dożywocie, które otrzymały możliwość reintegracji, otrzymają więcej czasu na przejście procesu ewentualnego powrotu do życia w społeczeństwie. Taką decyzję podjął minister Franc Weerwind. W praktyce będzie to oznaczało, że takie osoby będą mogły opuścić więzienie rok później.
Osoby skazane na dożywocie nie powinny po prostu siedzieć w więzieniu przez całe swoje życie. Po 25 latach o opinię proszona jest specjalna rada ds. kar dożywocia lub skazany może sam zainicjować ewentualny powrót do społeczeństwa.
Jeśli minister wyrazi na to zgodę, proces może się rozpocząć. Nie oznacza to jednak, że taka osoba zostanie ułaskawiona i zwolniona. Minister zajmie się tym dopiero po upływie 27 lat odbywania kary. Minister sprawdzi, jak w tym czasie przebiegł proces resocjalizacji i reintegracji. Może to potrwać maksymalnie dwa lata, a w praktyce jest to zwykle 1,5 roku.
Eksperci wskazywali ministrowi, ze okres między rozpoczęciem reintegracji a ewentualnym ułaskawieniem jest zbyt krótki. Dlatego w przyszłości Weerwind chce rozważyć możliwość ułaskawienia dopiero po 28 latach, aby proces reintegracji trwał o rok dłużej. Nie wiadomo jednak, kiedy te przepisy wejdą w życie.
Weerwind chce również zweryfikować, czy należy zmienić przepisy dotyczące przepustek. Być może wkrótce więźniowe skazani na dożywocie będą mogli nocować poza więzieniem podczas przepustek. Obecnie nie ma takiej możliwości.
Do 2017 roku osoby skazane na dożywocie w zasadzie spędzały całe swoje życie w więzieniu. Jednak zgodnie z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i Sądu Najwyższego, nie jest to już dozwolone, ponieważ narusza prawa człowieka. Wprowadzono zatem system z opcjami reintegracji i możliwymi ułaskawieniami.
PS