10-lecie rządów holenderskiego króla

W tym miesiącu mija 10 lat rządów króla Wilhelma-Aleksandra na tronie Holandii. 55-letni król przyznał jednak, że bycie królem nie znudziło mu się nawet przez jeden dzień.

Król opisał minioną dekadę jako czas wielu wzlotów, ale również wielu upadków. Przyznał, że jeśli spojrzeć na najważniejsze wydarzenia, przychodzi mu na myśl sport, ale także 75 lat wyzwolenia. W tym czasie jednak miała miejsce katastrofa MH17, pandemia koronawirusa oraz śmierć brata króla.

Król Wilhelm-Aleksander przyznał w jednym z wywiadów, że jego praca nigdy nie była dla niego przeszkodą w niczym. Dodał, że każdego dnia ma możliwość spotykania najróżniejszych ludzi, każdego dnia widzi inne problemy, a także każdego dnia dzieją się fantastyczne rzeczy.

Podczas przemówienia inauguracyjnego w Nieuwe Kerk w Amsterdamie 30 kwietnia 2013 roku holenderski król mówił, że chce zachęcać ludzi do aktywnego korzystania z możliwości, jakie mają. Niezależnie od tego, jak duża jest różnorodność wśród ludzi, jak różne są przekonania i marzenia. Król Wilhelm-Aleksander, który przejmował tron po 33 latach rządów swojej matki, powiedział także, że ważne jest tworzenie powiązań i szerzenie tego, co łączy Holendrów.

45-letni wówczas król dał też jasno do zrozumienia, że chce wprowadzić własną interpretację królestwa, które w jego opinii nie jest statyczne. Podkreślił, że dostosowywanie się do zmieniających się okoliczności jest częścią tego podejścia, nie zapominając przy tym, że królestwo jest również symbolem ciągłości i wspólnoty.

PS